Mimo szarej aury trzeba funkcjonować dalej - nawet w takie dni jak dzisiaj. Niby ferie zimowe się zaczęły, ale prawda jest taka, że wcale ich nie czuję. Prawda - cały czas gonię na spotkania z przyjaciółmi, ale jeżdżę tramwajami i autobusami tam i z powrotem jak wariatka, więc w sumie nic innego jak w dni szkolne. Najbardziej przeraża mnie, że z niektórymi nie widziałam się już z pół roku, ale głównie było to spowodowane przez brak chęci do egzystencji i spadek formy (w ciągu kilku ostatnich miesięcy schudłam grubo ponad 5 kg, co niekoniecznie mnie cieszy). Tylko święta obudziły mnie na troszkę. Cały czas wmawiam sobie, że trzeba wrócić do żywych na 100%, ale jakoś odechciewa mi się. Każdy dzień jest taki sam - szary, smutny, przewidywalny. Brak w nim nutki tajemniczości i magii. Nawet piosenki nastawione na odtwarzanie losowe codziennie się powtarzają (a wierzcie mi, mam ich multum na telefonie). Ostatnio moje ulubione to Parachute od Cheryl Cole i It will rain Bruna Mars'a. Dzisiaj nieco pesymistyczny wydźwięk, ale spokojnie - każdy miewa słabsze dni, prawda?
coat - New Yorker |
leggings- Orsay | scarf - Stradivarius | high boots - CCC | bag - House
Założę się, że niejedna dziewczyna z chęcią by się z Tobą zamieniła w kwestii tej wagi, nad której utratą bolejesz ;P
OdpowiedzUsuńCóż, przesilenie wiosenne się zbliża - może stąd ta utrata formy :)
To na pewno chwilowe - patrząc na Ciebie widzi się miłą, młodą dziewczynę, która chętnie i łatwo się uśmiecha, zatem zapewne wkrótce zły nastrój uleci :)
Śliczny masz płaszczyk!
I chustę - tak ładnie się tu skomponowały!
Pozdrawiam ciepło :)!
u mnie dzisiaj też okropna pogoda, ale trzeba to przetrwać - jutro będzie lepiej :)
OdpowiedzUsuńPiękna chusta-szal
Pozdrawiam :)
prześliczny masz ten szal, kolorystycznie pasuje idealnie i tworzy całą stylizację :))
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
śliczny szal ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie -> KLIK :)
zakochana jestem w tych zdjęciach :)
OdpowiedzUsuńcu - do - wnie !!
wiadomo czemu.. ^^
Doobra robota! <3
buziaczki ♥