08 marca 2016

Romania photodiary part 2


RASNOW
Drugiego dnia naszej wyprawy byliśmy m.in. na zamku chłopskim w Rasznowie. Dawniej miasto było nazywane Rosenau, dlatego na zamku unosi się przepiękna woń róż (zwłaszcza po burzy, podczas której tam zawitaliśmy). Pod zamek przywiozła nas ciufcia, a dalej musieliśmy zawędrować sami. Mogliśmy też poczuć się jak na ówczesnym targu - tam właśnie kupiłam maliny.


BRAN
Kto z nas nie słyszał o hrabii Draculi? Otóż taki ktoś nie istniał! To znaczy istniał, ale nazywał się Wład Palownik (nabijał ludzi na pale) i nie był wampirem. Należał do Zakonu Smoka i stąd właśnie wzięła się nazwa Dracula. Jego fikcyjna osobowość musiała mieć swoją posiadłość. Legendarnym domem Drakuli został zamek w Branie. W rzeczywistości zamek należał do króla Ludwika Węgierskiego. Ma on kilka pięter. Wchodząc schodzami z pierwszego piętra, można się znaleźć bezpośrednio na piętrze trzecim, przy czym nie wiadomo jakim cudem minęliśmy piętro drugie. Na tym polega m.in. magia tego zamku.


U podnóża zamku znajdują się stragany, co jest dość typowe dla turystycznych miejscowości. Urzekł mnie tam jeden stworek, którego widzicie na poniższym załączniku. Nazwałam go Lesio i do zeszłego tygodnia był moją nieodłączną częścią - był przyczepiony do torebki i wszędzie ze mną chodził. Od początku był jakiś felerny. Już w Rumunii oderwał się od swojego haczyka, po powrocie stracił jedno oko i ogon dwa razy, a w zeszłym tygodniu całkiem się urwał i zaginął podczas podróży do szkoły :(


SINAIA
Nadeszła pora na jedną z najlepszych części całego wyjazdu! Przed Wami najpiękniejczy pałac Europy - Pelesz. Jest to jeden z trzech pałaców tego kompleksu, ale zdecydowanie największy i najbardziej urokliwy. Była to niegdyś letnia rezydencja władców Rumunii. Żeby się tam dostać musieliśmy przebyć sporą drogę pod górkę, ale warto było. Pałac ma multum sal (m.in. kinowa, lustrzana, ottomańska). Nawet zdjęcia nie oddały jego wspaniałości. Jest to miejsce, które trzeba zobaczyć w życiu chociaż raz! Na pierwszym zdjęciu tego pościka widać wejście główne do tego pałacu, a na ostatnim - zamek Pelisor (drugi z kompleksu zamkowego).

1 komentarz: